Większość życia spędzam próbując namówić komputery żeby działały tak, jak tego chcę. Proszę, błagam, próbuję przekupić. Wychodzi to z różnym skutkiem. Są to z natury dość uparte (i zaskakująco mało przekupne) bestie więc potem potrzebuję odpoczynku intelektualnego ucząc się improwizacji komediowej, chodząc na koncerty, spotykając się z ludźmi czy też zwyczajnie gotując czy oglądając film. Potem jednak tęsknię za klawiaturą więc uczę się grać jazz na pianinie.
"Jak kochać - to księcia, jak kraść - to miliony".